Na początku 2017 roku na pewno wielu z nas ma mocne postanowienie pracy nad sobą. Dlatego chcę przedstawić 5 prostych sposobów na to, jak w tym roku budować lepszego siebie. Wszystkie są sprawdzone, a jakie dają efekty? Przekonajcie się sami, warto.
- Poznawaj po owocach
Nie składamy się z tego co chcemy zrobić, co robimy, tylko z tego, co zrobiliśmy. Jeżeli podejmujemy jakieś działanie, to powinno nam wychodzić. Gdy piszę tekst, to powinien to być dobry tekst, czyli taki, który ludzie chcą czytać. Gdy programuję, ten program powinien być użyteczny, gdy uczę w szkole, lekcje powinny być udane i dawać satysfakcje uczniom, którzy biorą w nich udział. Jaki z tego wniosek? Nasza tożsamość składa się z rzeczy, które zrobiliśmy i nam wyszło.
- Szukaj autorytetu
To ma znaczenie, do kogo się zbliżamy. Św. Augustyn mówił, że fundamentalne znaczenie na drodze do Boga ma autorytet. To, z kim spędzasz czas, ma znaczenie, bo wpływa na Twój format. Wybieranie sobie autorytetów to podstawowa rzecz, jaką należy w życiu robić. Funkcja mistrza jest czymś fundamentalnym: żeby wejść na wyższy poziom, trzeba mieć przewodnika który powie, co to jest wyższy poziom.
- Buduj dobre relacje
W ramach miłości wzajemnej tworzymy się i kształtujemy, bo jesteśmy istotami relacyjnymi. Doskonałością chrześcijan nie jest doskonałość bytu, który się oddzielił i nic się w nim nie dzieje, tylko doskonałość interakcji. Nie ma rozwoju do doskonałości bez wchodzenia w relacje. Przykazanie miłości mówi, że niezależnie od tego, co by się działo, kochaj tak, żeby inny też umiał kochać. Bycie w relacjach tworzy nas i nasze ego.
- Odważ się na zwroty akcji
Zwroty akcji to chwile, kiedy ktoś może stać się bohaterem albo zdrajcą. Każdy z nas jest wystawiany na sytuacje kryzysowe i krytyczne. Budujemy swój dorobek, a potem jedną decyzją to może się nam przewartościować – oczywiście, na plus albo na minus. Sytuacje kryzysowe są kluczowe do stawania się kimś.
- Żyj w strefie podwyższonego sensu
W chrześcijaństwie przed działaniem jest myślenie, albo raczej rozumienie. Nazywam to strefą podwyższonego sensu. Czym głębiej wnikasz w naturę rzeczywistości, im bardziej ją rozumiesz, tym lepiej będziesz żył. Działacze nie są tymi, którzy idą do nieba. Prędzej znajdą się tam myśliciele, którzy działają.